Unia Europejska ustanowiła rok 2022 Rokiem Młodzieży Europejskiej. Decyzja sprawdza uwagę na rolę, jaką młodzież odgrywa w budowaniu lepszej przyszłości – bardziej ekologicznej, sprzyjającej włączeniu cyfrowemu i społecznemu.
W tym roku UE zwraca szczególną uwagę na młodzież i jej aktywny udział w kształtowaniu polityki Unii Europejskiej. Zaznacza się też ważność organizowania działań ukierunkowanych na młode osoby.
„Na wniosek Parlamentu, szczególna uwaga zostanie poświęcona młodym ludziom o mniejszych szansach lub z problemami psychicznymi. W tym roku zostanie uruchomiony program ALMA, wspierający mobilność transgraniczną młodych ludzi znajdujących się w trudnej sytuacji” – czytamy na stronie Parlamentu Europejskiego.
UE zwraca uwagę na kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa, który poważnie dotknął młodzież. Wiele osób straciło pracę, nauka zdalna i kwarantanna wpłynęła na zdrowie psychiczne i emocjonalne. Aż 40 proc. młodzieży odczuwa lęk za zdrowie własne, kolejne 66 proc. za zdrowie rodziny i przyjaciół.
„Młodzi ludzie stoją przed wyzwaniami związanymi z kontynuacją edukacji, wejściem na rynek pracy i utrzymaniem życia społecznego. Wielu studentów straciło pracę w niepełnym wymiarze godzin i obawia się o swoją przyszłość. Co więcej, wady systemu edukacji stały się bardziej widoczne, a nauczanie w domu jeszcze bardziej pogłębiło nierówności edukacyjne. Rok Młodzieży Europejskiej jest teraz okazją do wyeksponowania potrzeb i obaw młodych ludzi oraz wspólnej pracy nad znalezieniem rozwiązań” – powiedziała Sabine Verheyen (PPE), która w europarlamencie kieruje pracami komisji kultury i edukacji.
Młodzi ludzie są przyszłością Unii Europejskiej i odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu przyszłej Europy.
„Niezależnie od tego, czy chodzi o emerytury, atrakcyjność obszarów wiejskich, cyfryzację czy zmianę klimatu – rozwiązania są możliwe tylko wtedy, gdy zostaną znalezione wspólnie z młodymi ludźmi. Decyzja o ustanowieniu europejskiego roku dla nich pokazuje, że młodzi ludzie są priorytetem w Europie” – zaznaczyła S. Verheyen.
